Hej, ponieważ tumblr jest moim życiem, potrafię przesiedzieć na nim kilka godzin codziennie w szukaniu inspiracji i fajnych zdjęć, uwielbiam tonąć w zajebistośći tego portalu i chciałabym się z wami podzielić zdjęciami, które mnie ruszają do życia, interesują lub tak jak w temacie inspirują, bo dlaczego mam je widzieć tylko ja skoro mam opcje podzielenia się nimi...Taka nowa seria na blogu!
sobota, 30 lipca 2016
poniedziałek, 25 lipca 2016
NOWY POCZĄTEK
Hej, dawno mnie tutaj nie było... Kilka miesięcy. To wszystko przez to, ze kończyłam trzecią klasę gimnazjum. Egzamin gimnazjalisty, poprawianie ocen, podanie do nowej szkoły, rozstanie ze starą klasą. Dla mnie to był bardzo stresujący okres, nie miałam czasu na znajomych, przyjemności oraz bloga, wiem bardzo go zaniedbałam, ale teraz chciałabym do niego wrócić z nową energią, nowymi pomysłami. Nie chce usuwać starych postów, bo piszę bloga jako pamiątkę, młodości, żeby na starość zobaczyć co miałam w głowie... Nie zależy mi na wyświetleniach i ogrom czytelników, mam kilku zaufanych i to mi w zupełności wystarcza. Chciałabym rozwinąć się bardziej w stronę sesji, zdjęć oraz fotografii, ale nie zabraknie tutaj postów o dawnej tematyce.
piątek, 22 kwietnia 2016
WIOSENNE OTTD.
Witam was serdecznie. Dziś chce wam pokazać trzy warianty OTTD. Zapraszam do oglądania.
Zdjęcia wykonała Iza Warchoł.
1.Super Star- Adidas
2.Wysokie- CCC
3.Spodnie kratka- Madonna
4.Czarna bluzka- second hand
5.Okulary-Allegro
6.Kurtka-NIKE
7.Boyfriend-YESYES
8.Koronkowa koszulka-YPUNG CLASSIC
9.Liquid case-Allegro
3.Spodnie kratka- Madonna
4.Czarna bluzka- second hand
5.Okulary-Allegro
6.Kurtka-NIKE
7.Boyfriend-YESYES
8.Koronkowa koszulka-YPUNG CLASSIC
9.Liquid case-Allegro
środa, 16 marca 2016
PRZEMOC.
Wstajesz rano, jak zawsze już wiesz co cię czeka w ciągu tego j*banego dnia. (wiesz, że będzie jak każdy inny)
Z samego początku dostajesz w twarz od powietrza w twoim domu. Myjesz zęby, krztusząc się i dusząc wodą... Bierzesz śniadanie i wybiegasz na autobus, oczywiście torba wpada ci w ogromną kałuże i idziesz taka mokra i brudna do szkoły...
Już na samym początku wejścia do szkoły słyszysz za plecami śmiechy i chichy... Ignorujesz, idziesz dalej... Lekcje jak lekcje, upragniona przerwa, myślisz sobie, że zjesz śniadanie. Taa kanapka z serem... Zaczynasz jeść, myślałaś, że masz koleżanki? Właśnie jedna z nich przyszła i wywaliła ci kanapkę na ziemię, żeby przypodobać się tym "fajniejszym", zaczęło się, w twoją stronę lecą wyzwiska, jedno za drugim, coraz bardziej bolą, rany stają się coraz głębsze.
Wychodzisz ze szkoły, w torbie masz line, którą zabrałaś pani od wf. Wracając do domu piszesz na pomiętym kawałku list. Twoja psychika już nie wytrzymuje. Nie docierasz do domu, dwa dni później policja znajduję cię w starym, opuszczonym domu zapłakaną i w takim stanie psychicznym, że nawet nie wiesz co się dzieję.
Przez następne kilka miesięcy w szkole patrzą na ciebie jak na zombie. Ty codziennie jesteś u psychologa, dodatkowo twoje życie robi się monotonne szkoła----> psycholog-----> dom i tak w kółko...
Pamiętaj przemoc psychiczna rani bardziej niż fizyczna.
Z samego początku dostajesz w twarz od powietrza w twoim domu. Myjesz zęby, krztusząc się i dusząc wodą... Bierzesz śniadanie i wybiegasz na autobus, oczywiście torba wpada ci w ogromną kałuże i idziesz taka mokra i brudna do szkoły...
Już na samym początku wejścia do szkoły słyszysz za plecami śmiechy i chichy... Ignorujesz, idziesz dalej... Lekcje jak lekcje, upragniona przerwa, myślisz sobie, że zjesz śniadanie. Taa kanapka z serem... Zaczynasz jeść, myślałaś, że masz koleżanki? Właśnie jedna z nich przyszła i wywaliła ci kanapkę na ziemię, żeby przypodobać się tym "fajniejszym", zaczęło się, w twoją stronę lecą wyzwiska, jedno za drugim, coraz bardziej bolą, rany stają się coraz głębsze.
Wychodzisz ze szkoły, w torbie masz line, którą zabrałaś pani od wf. Wracając do domu piszesz na pomiętym kawałku list. Twoja psychika już nie wytrzymuje. Nie docierasz do domu, dwa dni później policja znajduję cię w starym, opuszczonym domu zapłakaną i w takim stanie psychicznym, że nawet nie wiesz co się dzieję.
Przez następne kilka miesięcy w szkole patrzą na ciebie jak na zombie. Ty codziennie jesteś u psychologa, dodatkowo twoje życie robi się monotonne szkoła----> psycholog-----> dom i tak w kółko...
Zdjęcia nie są mojego autorstwa.
Pamiętaj przemoc psychiczna rani bardziej niż fizyczna.
sobota, 30 stycznia 2016
Obciełam Włosy?!
Hej, wiem, że długo mnie nie było...
Ale nie o tym dziś.
A więc tak, obcięłam włosy, ale nie tak sobie, bo chciałam... Nie sprzedałam ich.
Moja historia zaczyna się dnia kiedy, klikałam sobie w internecie i znalazłam tą fundację „Rakandroll Daj Włos". Zagłębiłam się w ten temat i postawiłam sobie cel: MUSZĘ ODDAĆ WŁOSY. Nie każde dziecko ma tyle szczęścia i jest zdrowe, fundacja zajmuje się zbierane włosów i oddawaniem ich na bezpłatne peruki dla dzieci chorych a raka.
Włosy zapuszczałam od 5/6 klasy podstawówki, ale jeszcze wtedy nie wiedziałam o istnieniu akcji.
Byłam w 1 gimnazjum, kiedy zdecydowałam się na ten gest. Obcięłam je 7 stycznia 2016 roku.
Można powiedzieć nowy rok nowa ja. Oddałam 30 cm włosów, obcinałam je w salonie fryzjerskim, przedstawiłam pani całą ideę, i tak zrobiłyśmy, włosy zawiązałyśmy w kucyk i obcięłyśmy nad gumką, "ale ulga", pomyślałam. Pani była tak miła i ucieszona, że robię to w jej salonie, że nalegała, żeby jej nie płacić. Przyjechałam do domu i wydrukowałam oświadczenie, które pobrałam z ich strony (http://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/ tutaj jest wszystko dokładniej opisane). Dziś czuje się sto razy lepiej w krótkich włosach, oczywiście były opinie typu: „nie szkoda ci było”, „dlaczego obcięłaś”, "w długich było ci lepiej"... Pojawiły się też miłe opinie.
Jak już mówiłam, włosy zapakowałam w kopertę, zaadresowałam i razem z oświadczeniem wysłałam do fundacji. Bardzo się cieszę, że oddałam włosy i sprawiłam uśmiech na buziach wielu dzieci.
Zachęcam was również do chwalenia się w komentarzach, jak długie macie włosy, czy oddalibyście, tak od siebie. Zadajcie również pytania, a na wszystkie odpowiem.
poniedziałek, 14 grudnia 2015
EOS vs BODY CLUB
Hej, dzisiejszy post będzie porównaniem dwóch "jajeczek", a mianowicie EOS'a i BODY CLUB
Są to dwa "kultowe" balsamy do ust, wraz z wyjściem EOS, pojawiły się również tańsze odpowiedniki.
EOS BODY CLUB
Są to dwa "kultowe" balsamy do ust, wraz z wyjściem EOS, pojawiły się również tańsze odpowiedniki.
EOS BODY CLUB
1. Cena
waha się od 17-29 zł kosztuje około 15 zł
2. Dostępność
Jak wiadomo EOS nie jest BODY CLUB jest dostępny
dostępny w Polsce, tylko na w prawie każdej drogerii
zagranicznych stronach. ja mojego zakupiłam w
Rossmann.
Jak wiadomo EOS nie jest BODY CLUB jest dostępny
dostępny w Polsce, tylko na w prawie każdej drogerii
zagranicznych stronach. ja mojego zakupiłam w
Rossmann.
3. Jakość wykonania
Jakość balsamu EOS jest bardzo Jakość balsamu BODY CLUB
dobra jak widać jest wykonany nie jest jakaś rewelacyjna, jest
z matowego mocnego plastiku. wykonana ze średniej jakości
Jest zamykany na "zatrzaski". śliskiego plastiku, ale na plus
jest to, że również zamykany
jest na "zatrzaski".
dobra jak widać jest wykonany nie jest jakaś rewelacyjna, jest
z matowego mocnego plastiku. wykonana ze średniej jakości
Jest zamykany na "zatrzaski". śliskiego plastiku, ale na plus
jest to, że również zamykany
jest na "zatrzaski".
Design jest świetny, każdy kto go
ma jest w nim zakochany,
jest wielkościowo w sam raz.
Łatwo się go trzyma w dłoni,
nie wyślizguje się.
ma jest w nim zakochany,
jest wielkościowo w sam raz.
Łatwo się go trzyma w dłoni,
nie wyślizguje się.
5. Zapach, smak i konsystencja
ciężka i masełkowata. bardzo lekka.
Sama wolę EOS bardziej i dłużej utrzymuje się na ustach, może i jest ciężej dostępny i droższy nie BODY CLUB, ale jest warty tego zachodu.
Ma świetny design, który każdemu się spodoba.
Zapraszam do wyrażenia swojej opinii na ten temat w komentarzach.
Jakie smaki, wy najbardziej lubicie obu produktów?
Zapach EOS'a jest powalający Zapach jest bardzo miły,
tak samo jak jego smak. niestety smak jest plastikowy i
Konsystencja jest zbita, sztuczny, konsystencja jestciężka i masełkowata. bardzo lekka.
6. ocena ogólna
Sama wolę EOS bardziej i dłużej utrzymuje się na ustach, może i jest ciężej dostępny i droższy nie BODY CLUB, ale jest warty tego zachodu.
Ma świetny design, który każdemu się spodoba.
Zapraszam do wyrażenia swojej opinii na ten temat w komentarzach.
Jakie smaki, wy najbardziej lubicie obu produktów?
wtorek, 8 grudnia 2015
JESIENNY TAG
Z racji tego, że jesień się kończy, a ja mam chwilkę wolnego czasu, chcę dla was zrobić Jesienny Tag.
4. Ulubiona świeca zapachowa?
Cynamonowaaaa
1. Ulubiona jesienna szminka?
Neutroge nawilżająca
Neutroge nawilżająca
Cynamonowaaaa
7. Gdybyś poszła na imprezę halloweenową za co byś się przebrała?
Moja twarz jest wystarczającym przebraniem( a tak serio nie chodzę na takie imprezy)
Moja twarz jest wystarczającym przebraniem( a tak serio nie chodzę na takie imprezy)
8. Jaki trend tej jesieni podoba Ci się najbardziej?
Kalosze?
Kalosze?
9. Co lubię, czego nie lubię w jesieni?
w Jesieni nienawidzę pluchy, a kocham kolorowe liście
A wy co najbardziej lubicie w jesieni?
w Jesieni nienawidzę pluchy, a kocham kolorowe liście
A wy co najbardziej lubicie w jesieni?
Subskrybuj:
Posty (Atom)